Aktualności

Najlepsza wersja siebie

 

Autor: Redakcja enel-sport
Data publikacji: 10.04.2019

Trener reprezentacji Polski o drużynie, Mistrzostwach Świata i „najlepszej możliwej wersji siebie, każdego dnia”. Mike Taylor mówi o emocjach z Kobe Bryantem, pracy przez budowanie relacji i roli partnera medycznego drużyny.

Opadły już emocje po szczęśliwym losowaniu, jak przeżywał Pan te wydarzenia?

To były bardzo ekscytujące chwile, patrząc na te wszystkie drużyny, które awansowały na Mistrzostwa Świata, uświadamiałem sobie jak wielka to impreza. Kobe Bryant losujący grupy też był bardzo fajny. Kiedy wylosował Polskę do grupy A czułem wielką dumę. Wszystko się wyjaśniło i zacząłem myśleć o naszych rywalach.

Z jakim celem zabierze Pan drużynę na mistrzostwa? Kto jest faworytem do medali?

Chcemy być najlepszym zespołem, jakim możemy być i jak najlepiej i najefektowniej zaprezentować polską koszykówkę. Będziemy ciężko pracować, żeby wygrać tyle meczów ile tylko można i awansować jak najdalej.
 Moim zdaniem zdecydowanym faworytem mistrzostwa jest drużyna USA.

Jak wyglądają plany przygotowań do turnieju? Zapewne ma Pan teraz sporo pracy?

Jesteśmy na etapie finalizacji przygotowań. Chcemy przygotowywać się naszym, sprawdzonym sposobem i sprawić by zawodnicy doszli do formy tak, jak już to robiliśmy. Zbliżająca się wyprawa do Pekinu i Mistrzostwa Świata będą dla nas czymś zupełnie nowym, więc teraz chcemy pracować rutynowo, aż do momentu nowych wyzwań i doświadczeń.

Partnerem medycznym reprezentacji jest enel-sport, czy zdrowie zawodników może odgrywać kluczową rolę na turnieju takim jak Mistrzostwa Świata?

Doc Rivers zawsze powtarzał, że w sporcie zawodowym najważniejszą cechą zawodnika jest jego dostępność, to że zawsze można na niego liczyć. Uznany partner medyczny, jakim jest enel-med i enel-sport to znakomite wsparcie dla naszych graczy. Uwielbiam pracę, jaką wykonuje dla drużyny trener przygotowania fizycznego Dominik Narojczyk i fizjoterapeuta Arek Markiewicz. Pozyskanie do tego wsparcia medycznego enel-med to wspaniały, kolejny krok do przodu dla narodowej reprezentacji.

Stworzył Pan zespół, który złotymi literami pisze historię polskiej koszykówki, co było kluczowym elementem i co jest najmocniejszą stroną tej drużyny?

Siłą naszej drużyny jest grupa zawodników, którzy mają doświadczenie wspólnej gry w systemie, jakim gra reprezentacja Polski. Jestem z tego dumny i zarazem szczęśliwy, że to właśnie ta grupa zawodników będzie zapamiętana, jako ci, który dopiero po raz drugi w historii polskiej koszykówki wywalczyli awans na Mistrzostwa Świata. Dokonali tego po 52 latach przerwy!

Siłą tej drużyny jest także jej trener, co jest jego mocną stroną i czy ma jakąś słabą?

To już pytania raczej do zawodników, prawdopodobnie powiedzieliby, że jestem osobą pozytywną i mamy dobrą komunikację. Lubię myśleć, że jestem cierpliwy, pozytywnie nastawiony i twardy. Pracuję poprzez budowanie relacji i pozytywnego nastawienia razem z drużyną. To co staram się cały czas poprawiać, to praca nad tym, by być najlepszą możliwą wersją siebie każdego dnia.